wtorek, 19 stycznia 2016

A ty jaką będziesz babcią?

Dwie babcie, dwie osobowości, dwa skrajne charaktery. Tak różne a jednocześnie tak podobne do siebie. Bo jedno z pewnością je łączyło, kochały swoje wnuki bezgranicznie.


Babcia Marysia i świat pełen Boga

Pamiętam jej drobną postać, pomarszczone dłonie i szare oczy. Maleńki, biały domek, a tuż przy nim przepiękny ogród pełen kwiatów: goździków, astrów, łubinu, pielęgnowany z wielką miłością i troską przez drobne dłonie mojej babci.
Ogromny sad a w nim śliwy, grusze i czereśnie. Pamiętam jej dobroć, uśmiech i ogromną wiarę. Mały ołtarzyk  z obrazem Matki Boskiej z dzieciątkiem Jezus, który zawsze jej towarzyszył. Stał w pokoju przyozdobiony świeżymi kwiatami z ogrodu. Pamiętam dom, w którym pachniało świeżym, dopiero co wyjętymi z pieca chlebem, duże jego pajdy ze śmietaną i cukrem, którymi nas częstowała, gdy odwiedzałam ją z siostrami. Pamiętam, że cieszyła się z małych rzeczy, nigdy nie narzekała i pokładała wielką ufność w Bogu.  Odeszła, a ja wierzę, że tam na górze dalej ma mnie i moją rodzinę na oku, czuwa by moja rodzina była szczęśliwa.

Babcia Jadzia, kobieta z charakterkiem

Pamiętam jej duże zielone oczy i to, że pachniała domem. Całą rodzinę, która zjeżdżała się do niej na święta, gwar, śmiech i wieczne krzątanie. Duży stół i starą zastawę ze wzorkiem, a na nim najlepszy bigos, gołąbki i makowiec na świecie. Smak wileńskich kołdunów, ulubionej potrawy mojego dziadka i zapach pomarańczy pod choinką.  Jej troskę o to, abym zjadła śniadanie zanim pójdę do szkoły, uwagę i niepokój kiedy chorowałam, wspólne rozmowy o czasach wojny. Pamiętam jej mądre rady, których udzielała mi kiedy wychodziłam za mąż, wtedy trochę irytujące, dziś wspominane z uśmiechem zrozumienia. Była charakterna ale nigdy w stosunku do wnuków. Pamiętam też jej przekomarzania z dziadkiem i początki choroby.
Próbuję nie myśleć o tym, że teraz leży samotnie przykuta do łóżka, że kiedy odwiedzam ją nie proponuje mi herbaty, że nie wiem o czym z nią rozmawiać, bo o nic nie pyta i stwarza wrażenie niezainteresowanej. Mimo to zawsze kiedy jestem w tamtych stronach to obowiązkowy punkt na szlaku moich wizyt. I to nic, że czasem mam wrażenie, że mówię sama do siebie. Jestem tam z nią i dla niej, bo wiem, że teraz nikt nie ma dla niej czasu, jest samotna, że leży i czeka na śmierć, która nie chce jej jeszcze zabrać.

Dzień Babci

Wspominając je dzisiaj dziękuję im za ich różnorodność, za to że mogłam od nich czerpać pełnymi garściami, za ich mądrość i opiekuńczość. Mam nadzieję, że gdy przyjdzie mój czas i sama będę miała wnuki, będę potrafiła wyzbyć się egoizmu, skupienia na sobie i na swoich sprawach, znajdę dla nich wystarczająco dużo czasu, aby dać im dobre wspomnienia, którymi teraz ja się karmię.
A wy jakie macie wspomnienia?

2 komentarze:

  1. Mam jeszcze dwie babcia, dziadkowie już odpoczywają. Wspomnienia mam ciepłe i pełne radości, czas spędzony z dziadkami to najlepszy czas. Zrobię wszystko, aby móc być taką babcią dla wnuków jak ja miałam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podobnie jak ja masz dobre wspomnienia:) Z wiekiem coraz częściej i z większym wzruszeniem o nich myślę. Moi dziadkowie też już nie żyją, z pewnością kiedyś powstanie o nich osobny post, bo zasługują na swoją historię.

      Usuń