W listopadzie na warsztacie królowało szkło. Dzisiaj więc przedstawiam wam moją propozycję na twórcze wykorzystanie tego materiału. Sprawdzam z Natalką, co można zrobić ze starych słoików, przekonuję, że świeczniki własnej roboty oprócz wielkiej frajdy z własnoręcznego wykonania mogą konkurować z tymi kupionymi w sklepie, zastanawiamy się skąd się bierze szkło i czym jest recykling:)
Skąd się bierze szkło?
No właśnie, jak wytłumaczyć 8 -letniej dziewczynce ten skomplikowany proces tworzenia, gdy w dodatku samemu wie się na ten temat niewiele, a w bibliotece brak odpowiedniej książki na ten temat? Postanowiłam więc szukać pomocy w Internecie i tam natrafiłam na taki oto filmik:)Wolałabym wprawdzie bardziej bajkę edukacyjną ale niestety nic takiego nie udało mi się znaleźć, ku mojemu zaskoczeniu słuchała jednak z uwagą:)
Jak już byłyśmy przy temacie szkła i nadania drugiego życia naszym słoikom porozmawiałyśmy też trochę o recyklingu. Okazało się, że na ten temat powstała bajka ze Świnką Pepą w roli głównej:) Wiem, że wśród maluchów jest wciąż bardzo popularna, więc dzielę się linkiem z wami, może przyda się wam podczas wprowadzania waszych dzieci w tematykę segregowania śmieci:)
Świecznik z kieliszka
Jako pierwszy wykonałyśmy świecznik ze starego, wyszczerbionego kieliszka. Miał on jedną ważną zaletę - był wykonany z grubego szkła i ostatni z kompletu:). Poza tym w zależności od nastroju można wymieniać jego dekorację:)
Do jego wykonania użyłyśmy:- stary kieliszek po szampanie
- farbę w spreju srebrną
- plastikową zakrętkę
- zielony papier piankowy
- wykałaczkę
- szyszkę
Sprejem spryskałyśmy nóżkę od kieliszka i szyszkę, Z szablonu wycięłyśmy choinkę, która początkowo miała zdobić inny słoiczek ale uznałyśmy, że w kieliszku prezentuje się lepiej.
A to efekt końcowy. Najbardziej nam się spodobało to, że możemy dowolnie wymieniać dekorację świecznika, w zależności od humoru i pory roku:)
Świecznik ze słoika z aniołkiem
Wykonałyśmy też kilka świeczników ze słoików, przedstawiamy wam ten najbardziej według nas udany:) Oczywiście też jest wielokrotnego użytku, w każdej chwili można wymienić jego dekorację.
Co nam było potrzebne?- słoik
- szablon aniołka ( naszego znalazłyśmy w Internecie)
-farba w spreju srebrna
- pestki dyni
- kolorowy papier na aniołka
- pistolet z klejem na gorąco
- wykałaczka
- plastelina
Pestki z dyni spryskałyśmy srebrnym sprejem a następnie przykleiłyśmy do słoika klejem na gorąco ( wtedy mamy gwarancję, ze tak szybko się nie odkleją). Potem jeszcze spryskałyśmy sprejem górna powierzchnię słoika oraz zakrętę.
Następnie wykonałyśmy aniołka, którego połączyliśmy z podstawką z plasteliny za pomocą wykałaczki.
Nie obyło się też bez wspólnego czytania, Natalia sama wybierała książki, które miałyśmy zamiar wspólnie poczytać. A że w bibliotece właśnie była świeża dostawa miała trudny orzech do zgryzienia.. W końcu stanęło na trzech:)
Ale serce skradła jej oczywiście książka o Mikołaju, tym bardziej, że niecierpliwie wyczekuje kiedy przyniesie jej wymarzony prezent;)
Was też zachęcamy do wspólnego czytania:) A jeżeli jesteście ciekawi, co inne projektowe mamy Dziecka na warsztat 4 wymyśliły ze swoim dzieciakami lukajcie na mapę:)

Bardzo fajnie wyszedł Wam ten warsztat.
OdpowiedzUsuńAle mi sie podoba ten świecznik z kieliszka! Bomba!
OdpowiedzUsuńBardzo porzadny warsztat.
OdpowiedzUsuńJest i teoria i oraktyka.
Pooba mi się.
Z naszym pieciolatkiem wyszko szkło-ozdobnie.
Zapraszam
Bardzo pomysłowe świeczniki :)
OdpowiedzUsuń